Wrześniowy Projekt Denko
Dzisiaj przychodzę do Was z produktami jakie udało mi się zdenkować we wrześniu :)
Miałam mnóstwo zaczętych kosmetyków, a mimo to otwierałam kolejne. Ostatnio robiłam porządki i stwierdziłam : "O nie Aneta ! musisz wszystko zdenkować ! Idzie już jesień więc i na kosmetyczne porządki przyszedł czas ! " No i tak tez się stało :)
Odłożyłam sobie do koszyczka te kosmetyki, których data ważności się już kończy i te które się u mnie nie sprawdziły i nie sprawdza :)
Powiem Wam, że nazbierało się tego troszkę :) dlatego bez zbędnego gadania przechodzę do prezentacji.
Dwa toniki z ziaji z liśćmi zielonej oliwki -upiłam je na promocji w Rossmannie - koszt ok. 4,20. Niestety, u mnie się nie sprawdziły, więc zainspirowana pomysłem Agnieszki z kanału na YT wlałam je do kąpieli (przynajmniej ładnie pachniało :p)
Woda termalna z Avene 50 ml świetnie się spisała, aż gdy nie odkryłam wody termalnej z Uriage recenzja, więc już do niej nie powrócę .
Tonik przeciw wypryskom z kwasem salicylowym z Avonu -świetny produkt, ładnie oczyszcza twarz, na pewno do niego wrócę :)
Avon woda różana - zachęciła mnie jej cena 5,99 więc ją kupiłam, przetestowałam i nie wrócę już do niej .
Bania Agafii specjalistyczny balsam-aktywator wzrostu włosów - świetny produkt. Jest to jedyna maska, która zdziałała cuda . Koszt ok 5 zł. na pewno zrobię zapasy :)
PUREDERM oczyszczajace plastry na nos - jest to kolejny bubel do kolekcji, nie usuwał tego co miał usunąć, więc ich więcej nie zakupię.
Signal expert protection miniaturka pasty do zębów - miała świeży miętowy zapach i mikrogranulki,super oczyszczała zęby, choć wybielenia nie zauważyłam.
Mgielka o zapachu magnolii z Avonu - miała świetny atomizer, który się nie zacinał i piękny zapach. Używałam go zazwyczaj w lecie
Antyperspirant Dove - bardzo dobrze chronił moją skórę pod pachami i miał przyjemny zapach :) na pewno wrócę nie raz do antyperspirantów firmy Dove .
AVON peeling do stop z sola morska - ma piękny zapach, świetnie peelingował moje stopy i wrócę do niego - jest to jeden z moich ulubieńców.
AVON maska do stóp o zapachu białej herbaty i imbiru był to kompletny bubel nie robił tego co obiecywał producent. Zapach też był nie przyjemny jak dla mnie i nie wrócę do niego.
Balea kremowy żel pod prysznic o zapachu kwiatu wiśni i brzoskwinki .Znajoma przywiozła mi go rok temu we wakacje i czekał na swoja kolej. Gdy używałam go pod prysznicem nie pachniał tak ładnie jak w opakowaniu . Był strasznie lejący, może do niego wrócę, ale muszę najpierw wykończyć moje wielkie zapasy.
Head&shoulders szampon przeciwlupiezowy - jest to moja druga butelka i spisał się rewelacyjnie, mocno oczyszczający, będę do niego wracać.
Nivea delikatny zel do mycia ciala i wlosow - na początku stosowałam go do mycia twarzy, ale strasznie wysuszył moja skórę, więc znalazł u mnie zastosowanie jako żel do mycia pędzli - do tego spisał się idealnie.
Jak w każdym denku nie mogłoby zabraknąć płatków kosmetycznych z CAREA i LILIBE oraz patyczków higienicznych firmy TAMI. Uwielbiam te szerokie płatki, są bardzo wygodne i duże, jeden płatek wystarczy, abym zmyła cały swój makijaż, te mniejsze stosuje do przecierania twarzy tonikiem. A patyczki jak patyczki - też są świetne i idealnie sprawdzają się przy makijażu :)
Dajcie znać czy uzywałyście te produkty i jak się u Was spisały .
Milego! Anetkowaa
0 komentarze